Jadalnia w domu jest przestrzenią, gdzie mieszkańcy gromadzą się by razem celebrować posiłki. Wspólny stół jest także miejscem, do którego zaprasza się gości oraz najbliższych przy okazji ważnych wydarzeń i uroczystości. Jest to więc obszar bardzo ważny dla życia społecznego rodziny, dlatego warto zadbać o podkreślenie jego specjalnego charakteru. Jak wiemy, to właśnie oświetlenie jest najlepszym sposobem na stworzenie odpowiedniej atmosfery. Centralny punkt jadalni – stół, zasługuje na akompaniament wyjątkowych lamp. Zwisające z sufitu oprawy w różnych kształtach, kolorach i wykończeniach, potrafią natomiast dodać mu należnego blasku. Niczym wisienka na torcie.

Oświetlenie nad jadalnym stołem

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-kyoto-frandsen/

Przestrzeń dedykowana wspólnym posiłkom ma zatem tak naprawdę dwie funkcje. Z jednej strony działa jako miejsce spotkań najbliższych członków rodziny. Stanowi tym samym scenę dla jednego z najbardziej ważnych rytuałów, jakim jest wspólne spożywanie posiłków. Z drugiej natomiast strony jest także rodzajem wizytówki, podczas spotkań towarzyskich. Pełni funkcję reprezentacyjną mówiąc wszystko o guście i upodobaniach gospodarzy. Stąd też, w ofercie każdej ceniącej się marki meblowej, mamy do czynienia z ogromnym bogactwem propozycji do jadalni. Tak samo jak różne mogą być stoły, od okrągłych, wspartych na jednej nodze, bo długie, prostokątne blaty o różnej formalnej ciężkości, tak samo jest jeśli chodzi o oświetlenie.

Od wielu lat projektanci poszukują idealnego kształtu i materiału dla wiszącej lampy,  który harmonijnie dopełni kompozycję jadalni. Niczym księżyc lub księżyce wirujące wokół planety. Zagłębiając się w temat widzimy, że takich połączeń może być bardzo wiele, wszystko zależy od stylistyki wnętrza. Mamy więc ogromne pole do popisu, jeśli chcemy podkreślić nasze klasyczne, lub awangardowe podejście do aranżacji.

Oświetlenie według duńskich mistrzów

Dlaczego akurat oświetlenie z Danii ma tylu zwolenników i cieszy się na świecie powszechnym uznaniem? Tak naprawdę nie ma jednej odpowiedzi, ponieważ w dobrym wzornictwie zawsze zawierają się dwa nierozłączne elementy – to funkcja i forma.

O ile forma, czyli kształt, wielkość i materiały są tym co widać nawet przy wyłączonym świetle, o tyle kwestia funkcji zasługuje na dłuższy komentarz. Z zasady lampa służy do oświetlenia, jednak to w jaki sposób będzie realizować tą funkcję, jest rzeczą nad wyraz ciekawą. Dobrze wiemy jak nieprzyjemne i męczące jest ostre, techniczne białe światło w biurach i urzędach. I doskonale odróżniamy efekt jaki ono daje, od ciepłej, żółtej barwy wypełniającej przytulną przestrzeń. Co więcej, nie trudno sobie wyobrazić, jak znikłaby ta przytulność, gdyby zmienić parametry i kolor światła.

Kolejną sprawą jest coś, w czym Duńczycy są prawdziwymi mistrzami, czyli rozpraszanie światła. Sama żarówka jest jedynie źródłem oświetlenia, ale tak naprawdę to klosz lampy determinuje faktyczną jasność. Ideałem jest, aby bez względu na miejsce skąd patrzymy na lampę, nie zostać nieprzyjemnie oślepionym właśnie przez żarówkę. Ale jednocześnie należy pamiętać, aby kąt padania światła był także optymalny, a samo światło wzmocnione na przykład przez białe, odbijające promienie wnętrze klosza. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że te warunki są dziecinnie proste do spełnienia. Ale tak naprawdę projektanci często specjalizują się wyłącznie w oświetleniu, ponieważ znalezienie harmonii funkcji i formy jest rzeczą bardzo wymagającą.

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-ball-frandsen/

Oświetlenie – klasyka gatunku

Kula to najdoskonalsza bryła – przywodzi na myśl harmonijny kształt ciał niebieskich, które od zarania dziejów fascynowały ludzi. Miękkość i perfekcja tego kształtu, pozbawionego ostrych krawędzi, sprawia, że na rynku nie brakuje właśnie takich lamp. Jednak ta prostota jest także przewrotna, ponieważ wszystko co najlepsze w oświetleniu w formie kuli, zostało już prawdopodobnie stworzone. Wśród klasyków, które powstały na fali fascynacji podróżami w kosmos, znajdziemy wiele projektów wywodzących się z Danii. Futurystyczne inklinacje rzucają się w oczy w większości lamp, które wyszły spod ołówka Vernera Pantona, a w przypadku Ufo, Moon czy Globe są wręcz oczywiste.

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-glob-biala-verner-panton/

Jedna z lamp jego projektu nosi nazwę Ball Silver i składa się z niezliczonej ilości drobnych, srebrnych kul z plastiku. To naprawdę wyjątkowa i bardzo widowiskowa propozycja.

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-ball-silver-verner-panton/

Jednak to za co najbardziej kochamy duński design to prostota, minimalizm, stonowane barwy i naturalne materiały. To tak naprawdę przytulna, miękka, niezobowiązująca atmosfera stworzona przy użyciu przedmiotów, na które przyjemnie się patrzy i które są równie przyjemne w dotyku. Jednak duńscy projektanci potrafią to wszystko połączyć także z praktyczną, funkcjonalną stroną i to właśnie użytkowość jest dla nich najważniejsza. Mniej znaczy więcej, dekoracyjność przedmiotu ma wyrażać się w samej czystej formie, a nie w dodatkowych, zbytecznych elementach. Dlatego też tak istotna jest proporcja, geometryczna harmonia, którą trudno uchwycić, ale której nie sposób się oprzeć.

50 lat lampy Ball

Lampa Ball powstała 50 lat temu w piwnicy młodego elektryka, który z wielką determinacją i uporem udoskonalał kolejne prototypy.

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-ball-metaliczna-frandsen/

W ten sposób Benny Frandsen rozpoczął swoją, trwającą do dziś, przygodę z oświetleniem. W ciągu swojej kariery zdobył nawet kilka międzynarodowych nagród za projekty lamp. Z kolei sama lampa Ball stała się bestesellerem i w ciągu pół wieku od kiedy trafiła do produkcji, znalazła się do większości duńskich domów. Sam twórca tak o niej opowiada:

Ball to nie tylko lampa. Możliwości są nieskończone, wciąż odkrywamy nowe. Może mieć różne wielkości i wersje. Naturalnie wpasowuje się gdziekolwiek się ją umieści, nigdy nie przeszkadza. Uważam ją za ikonę. Nie sądziłem, że powstanie więcej niż jedna lampa Ball. Ale wciąż coś nowego mnie inspiruje i pojawiają się nowe modele. Powstała, aby zostać ze mną na zawsze”

Ponadczasowa elegancja duńskiego designu z pewnością sprawdzi się w każdym wnętrzu. Klasyk z 1968 roku, lampa Ball, w najnowszej odsłonie przedstawia się nam w postaci obszernego żyrandola o średnicy 40 centymetrów. Dla stosunkowo lekkiego klosza w kształcie kuli z obciętym „biegunem” zarezerwowano trzy ponadczasowe wykończenia. Możemy wybierać spośród  matowej czerni, szarości oraz bieli. Wnętrze Ball pokryto białym lakierem, dzięki czemu zapewnia ona maksymalną jasność. Natomiast okrągły otwór w kloszu rozprzestrzenia promienie także w okrągłym polu. W ten sposób możemy niemal teatralnie oświetlić okrągły stół, przedstawiając go w głównej roli.

Duża, okrągła rodzina

Wisząca lampa Ball występuje oczywiście nadal także w swojej klasycznej formie szklanej kuli o różnych średnicach i połyskujących, metalicznych wykończeniach. Ten model wyewoluował do postaci lampy stołowej, kinkietu, lamp podłogowych czy nawet ciekawej wersji z uchwytem. Bardzo efektownie  przedstawiają się także lampy wiszące w postaci skupiska kulek Ball. Tutaj siedem kul o tej samej wielkości prezentuje się rzeczywiście obficie i wspaniale. Natomiast producent zadbał w tym wypadku o bardzo różnorodne wersje kolorystyczne. Tak więc mamy do wyboru antyczny mosiądz, biały i czarny mat, czarny, połyskujący chrom, a także połyskujący mosiądz i miedź.

 

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-ball-track-frandsen/

 

Nad podłużnym stołem sprawdzi się z kolei wersja Ball Track, składająca się z trzech okrągłych kloszy umieszczonych w równych odległościach na podłużnej szynie mocującej. Tutaj będziemy mogli zdecydować czy bardziej będzie nam odpowiadała w srebrnym chromie, czy też w ciepłej, połyskującej miedzi.

Uniwersalność tego projektu sprawdza się za każdym razem. Po 50 latach od premiery wciąż nie traci nic ze swej elegancji i aktualności. Co więcej, oświetlenie w takim kształcie doskonale kontrastuje z najczęściej prostokątnym otoczeniem. To właśnie kulista forma pomaga wprowadzić do wnętrz organiczną miękkość, przytulność i prawdziwą, domową atmosferę, na której najbardziej nam zależy.

Prosta geometria

Projektanci eksplorują geometrię w poszukiwaniu brył, które są jednocześnie harmonijne, ale także atrakcyjne wizualnie. Brak detalu sprawia, że kształt jest jedyną ozdobą duńskich lamp, w związku z czym to proporcja staje się dekoracją. Pamiętajmy, że lampa wisząca jest jednym z niewielu elementów, które znajdują się niemal zawsze w polu widzenia. Nawet jeśli jest wyłączona, oko ludzkie, lustrując przestrzeń, zawsze na nią trafi.

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-benjamin-frandsen/

 

Stożkowaty kształt lampy Benjamin, razem z monochromatycznym wykończeniem, pomimo prostoty, z pewnością przyciąga uwagę. Trójkąt obracający się wokół prostej zwanej osią tworzy koło. Mamy więc do czynienia z dwoma podstawowymi figurami geometrycznymi, które trwają w idealnej harmonii. Ale znowu, zgodnie z zasadami duńskiego designu, nacisk kładziony jest na funkcję. W związku z tym, poza rozszerzającym się do dołu kształtem przywodzącym na myśl spadzisty dach, mamy pełne doświetlenie w doskonałym okręgu.

To geometryczne połączenie daje pewność, że zawsze i wszędzie takie oświetlenie będzie wyglądało i funkcjonowało świetnie. Nic dziwnego zatem, że model Benjamin zaadoptował się już w formie lampy podłogowej,  stołowej i w postaci reflektora oświetlającego sufit.Teraz minimalistyczny, a jednocześnie pełen wyrazu Benjamin, urósł do średnicy aż 46 centymetrów, i może zawisnąć także nad stołem w jadalni. Wspaniale będzie się prezentowała kompozycja złożona z kilku egzemplarzy w tym samym, bądź w różnych kolorach. Paleta barw obejmuje bowiem klasyczną, głęboką matową czerń, szarość, biel, a także odcień czerwonej rdzy. Warto dodać, że klosz wisi na przewodzie pokrytym tekstylnym oplotem, a samo mocowanie do sufitu jest z metalu w tym samym kolorze co klosz. Dzięki temu mamy gwarancję zachowania szlachetnych, naturalnych materiałów w całym projekcie. Nic tu nie pozostawiono przypadkowi, dopieszczono każdy szczegół. Lampa Benjamin to także jeden z projektów założyciela i twórcy marki Frandsen – Benny’ego Frandsen.

 

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-champ-frandsen/

Mistrzowska forma 

Duńscy designerzy są znani z tego, że dla nich projektowanie to nie tylko ciężka praca, ale też zabawa. Jednym z nich jest Phillip Bro, który udowadnia, że poważny projekt może być równocześnie stylowy, zabawny i zaskakujący. Urodzony w 1962 roku w Australii Duńczyk studiował w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Kopenhadze oraz w tamtejszej School of Design. Jego projekty znalazły się w portfolio wielu znanych marek, jak chociażby Georg Jensen czy Ikea. Nie ma wąskiej specjalizacji, a wręcz przeciwnie. W swojej karierze zajmował się projektowaniem podmiejskich autobusów i świeczników. Wśród jego prac znajdujemy także miękkie siedziska, biżuterię oraz oczywiście lampy.

Zaprojektowana przez Philipa Bro lampa Champ to jedna z najnowszych propozycji w kolekcji  duńskiej marki Frandsen. Trzeba przyznać, że doskonale odzwierciedla współczesny charakter wnętrz i najnowsze trendy w dziedzinie wystroju. Jednocześnie czerpie z bogatego dorobku duńskich mistrzów designu. Widać to w nawiązaniu do warstw stosowanych na przykład przez Poula Henningsena. Nie sposób nie zauważyć także miękkich krągłości znanych z projektów Vernera Pantona.

Champ powstał przez zabawę z oświetleniem, za pomocą dwóch zaokrąglonych, metalowych kształtów. Światło nigdy nie pada tu bezpośrednio, dzięki czemu może wisieć na każdej wysokości i nigdy nie oślepia. Ta zabawa jest kultywowana przez kolejne pokolenia duńskich projektantów i mówi wszystko o ich kunszcie i unikalnym stylu.Kształt lampy projektant zaczerpnął ze świata przyrody, dlatego też przypomina on kapelusz grzyba. Organiczna, przywodząca na myśl naturę forma, zawsze działa pozytywnie i kojąco. Jednocześnie jej silny, zwarty kształt zwraca uwagę i zachwyca. Sam projektant sugeruje, aby umieścić kilka lamp Champ w różnych kolorach i na różnych wysokościach:

„Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak zmienia się ich charakter, gdy słońce świeci przez okno przez cały dzień, aż do zmierzchu. Wtedy powoli ujawni się wewnętrzny blask lamp, a wieczorem, każda z nich będzie oświetlona swoim własnym kolorem, rozmiarem i miejscem w przestrzeni. ”

Oświetlenie w prawdziwym domu

Bez wątpienia oświetlenie  ma największy wpływ na atmosferę w domu. To element wnętrza, który szczególnie w naszej szerokości geograficznej, nie może być przeceniony. Kiedy pomyślimy o tym, jak dawniej ludzie spędzali popołudnia i wieczory w źle oświetlonych, ciemnych wnętrzach, możemy tylko współczuć naszym przodkom. Natomiast dzisiaj bogactwo form może oszałamiać i wprawiać w zakłopotanie. Co więc wybrać?  Aby uniknąć ryzyka i ewentualnego błędu najbezpieczniej sięgnąć po klasyczne wzory oświetlenia. Takie jak BallBenjamin czy Champ. Jeśli bowiem sprawdziły się w tylu wnętrzach, nie ma możliwości, aby nam miały sprawić zawód.

https://skydecor.pl/produkt/lampa-wiszaca-ball-z-uchwytem-frandsen/

 

Estetyka wykonania, atrakcyjna forma, a także jakość i solidność to cechy bardzo cenione w projektowaniu wnętrz. Jednak, aby docenić te elementy, obecne w każdym z prezentowanych modeli lamp, nie trzeba być architektem. Dostrzegły to już całe rzesze zadowolonych użytkowników w Danii, a także w innych krajach. Teraz także i my możemy cieszyć się przez wiele lat z dobrego, duńskiego designu – wystarczy sięgnąć po oświetlenie marki Frandsen. 50-cio letnia historia marki to najlepszy dowód, że producent poznał cały, niezbędny do tworzenia oświetlenia do domu know how. To z pewnością potwierdza, dlaczego kolejne pokolenia klientów sięgają po lampy, które bezustannie urzekają, zachwycają i wprowadzają ciepło i jasność do ich domów. W ten sposób tworzą przestrzeń, której każdy czuje się najlepiej, na miejscu i naprawdę u siebie. Czy można znaleźć lepszą definicję prawdziwego domu?